Producenci układów przeniesienia napędu stale dążą do ich automatyzacji w celu poprawy osiągów, wydajności oraz komfortu jazdy. Popularnym przykładem takiego rozwiązania jest sprzęgło z dociskiem samonastawnym SACHS XTend, które, w zależności od zużycia okładzin, samodzielnie koryguje się podczas eksploatacji.

W dociskach sprzęgła typu XTend problem zużywania się okładzin, którego konsekwencją jest zwiększenie problem sił sterujących, rozwiązano poprzez uniezależnienie ruchu sprężyny talerzowej od stopnia zużycia okładzin. W tym celu między sprężyną talerzową i płytą dociskową umieszczono mechanizm wyrównawczy.

Zasady działania sprzęgła samonastawnego XTend nie są nad wyraz skomplikowane. Zużycie okładzin zmienia położenie sprężyny talerzowej, ze względu na to, że płyta dociskowa przesuwa się w stronę koła zamachowego. Listki sprężynujące są przesunięte osiowo i ułożone bardziej pionowo, dzięki czemu siła docisku potrzebna do wciśnięcia pedału sprzęgła jest większa. W przypadku sprzęgieł typu XTend, przy każdym włączeniu opór obudowy rejestruje zużycie okładzin i odsuwa sprężynę ustalającą od pierścieni nastawczych o wysokość zużycia. Klinowy suwak naciągnięty przez swoją sprężynę wsuwa się w powstałą szczelinę, ustawiając sprężynę ustalającą w pozycji uniesionej. Przy wyłączaniu sprzęgła następuje osiowe odciążenie pary pierścieni nastawczych. Poprzez wstępne naprężenie sprężyny pierścieni nastawczych, dolny pierścień obraca się na tyle, że górny pierścień znów przylega do sprężyny nastawczej. Gdy okładzina tarczy sprzęgłowej ulega zmniejszeniu, tarcza, docisk oraz pierścień regulacyjny zmieniają swoje położenie. Tym samym, sprężyna talerzowa znajduje się ponownie w pozycji wyjściowej i zużycie okładziny zostaje skompensowane. W odczuciu kierowcy nic się nie zmienia, użytkowanie sprzęgła nie ulega zmianie.

Dodał: , w Blog. Dnia 22 maja 2014